Urodziłam się w Gdańsku w 1970 roku i zaraz potem nauczyłam się pisać, żeby przekazać to, co bym chciała powiedzieć.
Mieszkam w domku na podwarszawskiej wsi.
Mam dzieci w różnych rozmiarach i męża fotografa, który zrobił to ← zdjęcie. Żyją z nami dwa psy (w wygodnych budach), kotka (to my u niej mieszkamy), dużo myszy, pająków (w ścianach i pod podłogami) i duch Dziadka Tadka.
Piszę na poddaszu. Czasem pod starą gruszą w ogrodzie, ale jak gryzą komary, albo leży śnieg, to nie.
To prawda, że lubię lukrecję, marcepan, bardzo gorzką czekoladę i literaturę dla dzieci.
Mówi się, że tworzę dla dzieci i młodzieży, ale czy wiek ma tu szczególne znaczenie? Wątpię, żeby konieczne były takie podziały. Moje książki są dla każdego, komu z nimi po drodze.
Katarzyna Wasilkowska